Zimą planujemy urlop
Rekordowe sumy znad Ebro, Marzymy, że kiedy przyjdzie lato, wyjedziemy gdzieś, gdzie można odpocząć, pobyć sam ze sobą lub w końcu spędzić czas z rodziną.
Zaganiani, nie mający czasu na odrobinę wytchnienia odliczamy dni do urlopu. Przeglądając foldery turystyczne warto na chwilę zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że jest się w wymarzonym miejscu- na łodzi z wędką. Obok są przyjaciele i razem walczymy z gigantycznym sumem. Aż nie chce się wracać do rzeczywistości. Fantazje o wakacjach nad rzeką w towarzystwie wielkich ryb można urzeczywistnić. Dla doświadczonych wędkarzy i początkujących odkrywców tej pasji są organizowane wyjazdy wędkarskie do Hiszpanii.
Rekordowe sumy znad Ebro, Rzeka Ebro to raj dla wędkarzy, którym marzy się ogromy sum.
Miejscowi przewodnicy potwierdzają, że rekordowe sumy znad Ebro. Zasługują na miano rekordzistów jeżeli chodzi o wielkość. Ponad 2 metry wzrostu i 100 kilo wagi.
Bez wątpienia to właśnie rekordowe sumy znad Ebro przyciągają wędkarskich turystów jak magnez. Każdy z marzycieli pragnie mieć w swojej kolekcji zdjęcie z wielkim sumem. W rzece Ebro żyją największe sumy Europy. Zdaniem miejscowych doświadczonych wędkarzy najlepszą metodą na złowienie suma jest żywcówka ze spławikiem i z dwukilowym karpiem pływającym pół metra nad dnem.
Żeby karp się trzymał w jednym miejscu i nie uciekał w zaczepy zestaw się kotwiczy kamieniem leżącym na dnie albo specjalną bojką.
Nad przyponem wiąże się żyłkę 0,25, a do niej kamień. Żyłki musi być tak dużo, aby karp pływał swobodnie. Do bojki przywiązuje się spławik. Po braniu większego suma żyłkę się urywa. Sumy z Ebro można złowić drugą metodą:
ciężką gruntówką z pelletem, najczęściej o smaku halibuta. Na włos z żyłki 0,25 mm zakłada się po dziesięć 3 – centymetrowych krążków pelletu. Taki zestaw wywozi w łowisko, a dookoła niego rozsypuje kilogram pelletu o tym samym zapachu. Worek z omawianą przynętą o masie 25 kilo kosztuje w hiszpańskim sklepie wędkarskim 70 euro, a jego zawartość wystarczy na 1-2 dni wędkowania.
Przewodnicy doradzają, aby od czasu do czasu zmieniać przynęty, wtedy łatwiej jest złowić naprawdę dużego suma. Rekordowe sumy znad Ebro
Przynętę z karpiem najlepiej zamienić na kalmary. Które wydzielają bardzo intensywny zapach. Okazuje się bardzo pomocne, zwłaszcza przy mętnej wodzie, kiedy jest nie najlepsza pogoda. Sumy do rzeki Ebro zostały wpuszczone stosunkowo niedawno, w 1974 roku przez niemieckiego wędkarza w ilości 32 sztuk i wielkości 12cm. Przez ponad 40 lat stado powiększyło się do 5 milionów sztuk. Ryby osiągnęły ogromną wielkość- nawet ponad sto kilo wagi.
Krążą legendy, że w wodach rzeki Ebro mogą żyć nawet 3 metrowe sumy. Dwumetrowe osobniki wędkarze wyławiają dość często.
Wiele osób, które mają doświadczenie w łowieniu suma w rzece Ebro jest przekonanych, że żyją w niej największe osobniki na świecie. Bez względu na to, czy przypuszczenia o 3 metrowym sumie są prawdziwe. To pewne jest jedno: w rzece Ebro żyją olbrzymy. Chęć ich zobaczenia, złowienia przyciąga do Hiszpanii setki wędkarzy rocznie. Każdy z nich ma nadzieję, że to on wyciągnie z wody największego suma.
Wyjazd nad Ebro to wyprawa na wielkiego suma, którego wyłowienia będą zazdrościli koledzy.
Nic tak nie pobudza marzeń, równocześnie tworząc pobyt na wyjazd na suma jak krążące w środowisku wędkarskim legendy o gigantycznym sumie.
Przy łowieniu sumów najważniejsza jest dobra organizacja. Cały zespół musi pracować, wtedy widać efekty. Nie wolno się zniechęcać. Nie zawsze pierwsze wypłynięcie na wody kończy się złowieniem wielkiej ryby. Czasem udaje się za drugim razem, a bywa, że na sukces trzeba czekać dłużej i uzbroić się w cierpliwość. W końcu przy liczebności 5 milionów ryb pobyt w Hiszpanii musi zakończyć się złowieniem przynajmniej jednego wielkiego suma.
Polscy wędkarze mają nad Ebro swoje bazy i zapraszają rodaków z Polski na przygodę życia. Polskie bazy są przygotowane idealnie- posiadają najwyższej klasy sprzęt i najlepsze łodzie.
Do tego naturalne warunki panujące na rzece. Pełno szczelin, spadów, rynien są idealne dla życia sumów. Przed rozpoczęciem połowu można zrobić zwiad używając urządzeń czytających ukształtowanie dna. Od razu w oczy rzucają się ogromne kijanki. Cień, jaki daje ryba pozwala określić jej położenie. Pozostaje już tylko wywabić ryby z kryjówek i łowić. Walka z wielkim sumem to sprawdzian wytrzymałości mięśni i wędkarskich umiejętności. Przy łowieniu sumów warto słuchać rad miejscowych ekspertów. Którzy mają o wiele większe doświadczenie w łowieniu sumów od wędkarskiego turysty. Znają łowisko i zwyczaje ryb. Ich rady mogą zapobiec kłopotom i zapewnić udany połów.
Wyjazd na suma to kosztowna sprawa, ale za takie emocje i gigantyczne trofeum można sporo zapłacić. Wspomnienia i wrażenia są bezcenne.
To one sprawiają, że chce się wracać do miejsca wędkarskiego cudu. Z drugiej strony wędkarskie marzenie o wielkim sumie sprawia, że ludzi na hiszpańskim łowisku jest coraz więcej i co raz trudniej o dobrą miejscówkę. Osoby, które wybiorą się na eskapadę nad Ebro mogą być pewne jednego- nie zaznają nudy, przeżyją niesamowite emocje i już nigdy nie powiedzą, że łowienie ryb jest nudne i jest to zajęcie dla panów na emeryturze. W rzece można spotkać sumy albinosy. Największy okaz tego gatunku został wyłowiony przez Brytyjczyka Bernie Campbella , ważył 93 kilogramy i mierzył 240 cm. Po zważeniu i wykonaniu kilku zdjęć zwierzę zostało wypuszczone do wody. Mężczyzna walczył z rybą ponad godzinę i niewiele brakowało, aby został wciągnięty do wody. Wyszedł z przygody bez żadnych obrażeń.
Kto chce łowić tak duże okazy Rekordowe sumy znad Ebro musi liczyć się z niebezpieczeństwem. Wypadki nie zdarzają się często, dlatego, że wyprawy są dobrze zorganizowane. Zakwaterowanie jest wygodne.
Połowy nad rzeką Ebro , jednak wyprawę dobrze jest zaplanować na okres, kiedy najlepiej biorą gatunki ryb, które wędkarz planuje łowić.. Wtedy może liczyć na sukces. Wyjazd nad Ebro najkorzystniej zaplanować na miesiące od marca do listopada, kiedy to gigantyczne sumy i karpie same łapią się wędkę.
Każdy wędkarz musi mieć wykupioną hiszpańską licencję wędkarską. Na szczęście jej koszt nie jest duży- ok 10-15 euro rocznie. Obowiązkowo trzeba posiadać ubezpieczenie NNW i KL w cenie 1,8 EUR za osoba/dzień (14,4 EUR za osoba/tydzień). Obowiązkowa jest również składka na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny – 10 zł osoba/cały pobyt. W Polskiej Bazie Wędkarskiej na rzece Ebro na miejscu wypożyczyć można sprzęt wędkarski oraz łodzie z silnikami spalinowymi przystosowane do połowu sumów i innych gatunków ryb.
Wędkarze oglądający zdjęcia kolegów z wielkimi sumami wiedzą, że Rekordowe sumy znad Ebro są warte poświęceń i sporego kosztu wyjazdu.
Rekordowe sumy znad Ebro pobudzają wyobraźnię polskiego wędkarza, choć w polskich rzekach też może liczyć na okazy z tego gatunku o znacznych rozmiarach. Jednak zmierzenie się z legendą, wyłowienie suma-potwora, to wyzwanie, taki wyższy poziom wtajemniczenia wędkarza. Poza tym nad Ebro przyjeżdżają wędkarze z całej Europy, co daje możliwość poznania ciekawych ludzi, zawiązania wędkarskich przyjaźni.